Czasami w naszym życiu nadchodzą takie chwile, kiedy musimy spojrzeć wstecz, by ocenić drogę, którą przeszliśmy. Nie zawsze chodzi o nas samych, ale o ludzi, z którymi dzielimy tę podróż – bliskich, przyjaciół, mentorów. Dzisiejszy dzień przyniósł mi radość i dumę, bowiem Mieczysław Kucharski, człowiek o wielkim sercu i niebywałej charyzmie, został wyróżniony godnością, na którą z pewnością zasługuje.
Powołany do Kapituły Polskiego Orderu Świętego Stanisława BM, dołączył do grona ludzi, którzy swoją pracą, służbą i oddaniem wnieśli nieoceniony wkład w życie społeczne. To wyróżnienie nie przyszło samo z siebie. Było wynikiem lat ciężkiej pracy, poświęceń i, co ważniejsze, nieustannego zaangażowania. Każdy awans, każda nominacja na wyższy urząd to nie tylko docenienie przeszłych zasług, ale również zobowiązanie. Zobowiązanie do kontynuowania drogi, którą się podjęło.
W tym przypadku jest to droga honoru, wsparcia dla innych i, co najistotniejsze, lojalności wobec tradycji i wartości, które wyznacza Order Świętego Stanisława. Mieczysław, bo tak go znamy, zawsze był człowiekiem czynu. Nigdy nie szukał światła reflektorów, ale dzisiaj to światło zasłużenie spoczywa na nim. To nie jest tylko awans osobisty. To znak, że takie wartości jak skromność, pracowitość i służba nadal mają swoje miejsce w świecie, w którym często liczą się szybkie sukcesy i puste pochwały.
Jego droga do tego zaszczytu była cicha, ale pełna znaczenia. Każdy z nas powinien czasem zwrócić uwagę na takie historie – nie dla samych tytułów czy odznaczeń, ale dla tego, co one symbolizują. To również przestroga dla nas wszystkich. Godność to coś, co się zdobywa, ale nigdy nie można jej w pełni posiąść. Każdy, kto zostaje obdarzony zaszczytem, musi pamiętać, że jest to tylko początek jeszcze większych wyzwań.
Dzisiaj, jako bliscy Mieczysława, nie tylko cieszymy się jego sukcesem, ale również patrzymy z nadzieją na przyszłość, wiedząc, że wartości, które reprezentuje, będą kontynuowane. Na koniec, warto pamiętać, że to nie tytuły definiują człowieka, ale jego czyny. Mieczysław nie potrzebował nominacji do Kapituły, by być dla nas bohaterem. Jednak teraz, gdy został wyróżniony, jego odpowiedzialność wzrosła. I wiem, że jak zawsze, podoła tej misji z godnością.
Czasami warto się pochwalić.
Halina Bartoszek Rosa
15.10.2024 Szaflary